Wysokie obcasy.pl: O trudnościach przeżywanych przez dzieci

Wysokie obcasy.pl: O trudnościach przeżywanych przez dzieci 1 maja 2020

„Mama, nawet jeśli straciła pracę, może działać. Dziecko nie może nic. Słyszy, że nie będzie wakacji, nie będzie kolonii. Wszystko to wywołuje złość, frustrację, niepokój.”

W Wysokich obsach.pl 28 kwietnia 2020 opublikowana została rozmowa Agnieszki Urazińskiej z Lucyną Kicińską, wieloletnią koordynatorką Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży, koordynatorką Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego i Luisem Alarconem Ariasem – psychoterapeutą, prezesem stowarzyszenia Niebieska Linia.

 

Fragment wywiadu

Agnieszka Urazińska: Czy zamknięci w domach mamy większy, niż dotąd, problem z agresją?

Lucyna Kicińska: Już w czasach przedpandemicznych mieliśmy duży problem z przemocą wobec dzieci. W warunkach społecznej izolacji w przemocowych domach dzieją się dramaty. Dziecko jest przez całą dobę ze sprawcą. Nie ma gdzie uciec, bo nie chodzi do szkoły, nie spotyka się z rówieśnikami, nie może wybiec z domu, gdy zaczyna się awantura. Do niedawna młody człowiek, który nie ukończył 18. roku życia, nie mógł wyjść z domu bez dorosłego opiekuna. Z powodu epidemii z domu nie może wyjść nie tylko ofiara, ale także sprawca. Ten drugi też jest w tym okresie bardziej narażony na stres i frustrację. To może nasilać agresję. Dzieci opowiadają, że agresja – przede wszystkim słowna – pojawia się nawet w tych domach, gdzie wcześniej jej nie było. Ale wyobraźmy sobie – jest dwójka dzieci, która chce w tym samym czasie odrabiać lekcje, i rodzic, który musi pracować. Dzieci się kłócą, rodzic musi pilnie wykonać swoją pracę. Do tego martwi się, czy tej pracy nie straci. A wszystko dzieje się na 38 metrach kwadratowych…

Całą rozmowę znajdą Państwo TUTAJ

Informacja, cytat i fragment artykułu pochodzi z portalu www.wysokieobcasy.pl

Skontaktuj się ze specjalistą ds. przeciwdziałania przemocy!
Telefon 61 22 11 112